Musztarda z gruszek
To jedna z tych rzeczy, w których można zakochać się od pierwszego spróbowania. Najlepsza na świecie musztarda z gruszek.
Nie jadam za dużo musztardy, a już musztardy „z robaków”, jak mówimy na taką, w której jest gorczyca, to w ogóle nie lubię. Ale tej spróbowałam na wieczorze panieńskim i od razu wiedziałam, że to rzecz, którą muszę zrobić w swojej kuchni. Przepis znalazłam na Jadłonomii, ale zrobiłam ją trochę po swojemu, czyli z ziarenkami gorczycy w środku.
Musztarda z gruszek świetnie nadaje się oczywiście do chleba, ale ja lubię ją chyba jeszcze bardziej do… chipsów. Tak po prostu, jako sos. Można przechowywać ją w lodówce dość długo – moja stoi już półtora tygodnia i ani trochę nie straciła walorów smakowych. Można ją też pasteryzować.
Musztarda z gruszek – przepis
Składniki:
- 1 kg gruszek dojrzałych
- 1/3 szklanki octu jabłkowego
- 60g białej gorczycy
- 1 łyżeczka miodu
- 4 ziarna pieprzu
- 4 goździki
- 2 ziarenka ziela angielskiego
Przygotowanie:
Zaczynam od obrania gruszek i pozbawienia ich gniazd nasiennych. Kroję gruszki na ćwiartki i układam na blaszce do pieczenia, wyłożonej papierem. Piekę z termoobiegiem, w 180 stopniach przez ok. 20 minut.
W tym czasie gotuję ocet z przyprawami i gorczycą – wstawiam do zagotowania, a następnie jeszcze przez minutę trzymam na gazie i odstawiam. Gorczycy jest bardzo dużo i praktycznie „wypija” cały ocet, ale nie szkodzi. Gdy ocet trochę przestygnie, wyjmuję z niego ziele angielskie, goździki i pieprz, ale nie odcedzam.
Wystudzone gruszki miksuję (można zrobić to w blenderze albo mikserem ręcznym z końcówką do blendowania zup), dodaję ocet z gorczycą i jeszcze chwilę miksuję. Przekładam do słoika albo mniejszej miseczki, wstawiam do lodówki na kilka godzin. Przed wstawieniem musztarda z gruszek nie miała konsystencji musztardy, wyglądała bardziej jak sos, ale po kilku godzinach w lodówce wygląda już jak trzeba i smakuje nieziemsko!
O kurcze jaki fajny pomysł, uwielbiam musztardę!